CZEŚĆ!
Witam was po małej przerwie spowodowanej marcową stagnacją i zlotową
posuchą… Zbliża się kwiecień, pogoda staje się coraz piękniejsza a według
kalendarza mamy już wiosnę, co zresztą wyraźnie widać za oknem i czuć w
płucach. Możecie się więc spodziewać lawinowego wzrostu postów i aktualizacji
nadchodzących wydarzeń ; )

Przed wyjazdem warto sprawdzić na stronie miasta i muzeum godziny otwarcia
poszczególnych atrakcji, gdyż w niektórych wypadkach podróż może skończyć się
pocałowaniem klamki… Przykładowo do końca marca zamek można zwiedzać tylko do
godziny 16 i to pod warunkiem, że nie trafimy tam w poniedziałek, ponieważ w
ten dzień jest on zamknięty dla odwiedzających….
Po sprawdzeniu atrakcji i dotarciu na miejsce (a dojazd wcale nie jest zły),
przychodzi kolej na zaparkowanie samochodu. Na pierwszy rzut oka darmowy
parking usytuowany pomiędzy zamkiem i Zagrodą Żubrów przy ulicy Żorskiej wydaje się całkiem spory, jednakże z doświadczenia wiem,
że w sezonie letnim jest on odrobinę za mały i trzeba się wspierać parkingami
miejskimi, a te praktycznie zawsze są wypełnione po brzegi.
Zwiedzanie warto zacząć od głównej atrakcji, czyli Zamku Pszczyńskiego. Po zakupieniu niedrogich biletów, zaopatrzeniu się w
darmowe ochronniki na obuwie i pozostawieniu bagażu w darmowej szatni,
przystępujemy do zwiedzania sal cesarskich na pierwszym piętrze. Po wejściu do
holu momentalnie w oczy rzuca się niespotykana w innych tego typu miejscach
znaczna ilość poroża i innych trofeów myśliwskich powieszonych na ścianach oraz
wypchanych okazach rozmieszczonych w różnych zakątkach zamku. Nie jestem
zwolennikiem tego typu atrakcji, jednakże nie mogę nie przyznać, iż kunszt
rzemieślników którzy zajęli się wypychaniem przedstawionych zwierząt był co najmniej
mistrzowski. Właściciele zamku byli zapalonymi myśliwymi w związku z czym
poza niezliczonymi trofeami w wielu miejscach możemy znaleźć szafki zapełnione
muszkietami i inną bronią palną.
Na kolejnych piętrach
znajdziemy sypialnie, pokoje dla dzieci, kwatery cesarskie łazienki czy
wreszcie prywatne pomieszczenia sławnej księżnej Daisy.
Należy jednak pamiętać że niezbyt lubiła przebywać w Pszczyńskim przybytku, a
od niego znacznie bardziej ceniła sobie zamek Książ. Warto jednak zaznaczyć że
wszystkie udostępnione do zwiedzania sale są kompletnie wyposażone w meble oraz
przedmioty codziennego
użytku, dzięki czemu każdy zwiedzający może oczami
wyobraźni przenieść się do XIX wieku. Zasłony, zastawy stołowe, lampy, szczotki
do włosów, obuwie, kotary, pościel i obrazy, Wszystkie przedmioty pochodzą z
epoki i naprawdę jest na czym zawiesić oko. Największe wrażenie robią jednak
dwa inne pomieszczenia. Pierwsze to biblioteka, czyli w tym przypadku ogromna
sala cała wykończona w drewnie, uzupełniona gustownymi meblami nie tylko
Europejskimi. Całość jest niezwykle majestatyczna i aż chciałoby się usiąść w
jednym z foteli z książką i zapomnieć się na chociaż jedną chwile… przez moment
czułem się jak w filmie. Nie mniej ciekawa jest sala lustrzana. Kolejne
ogromne, tym razem dwukondygnacyjne pomieszczenie w którym znajdowała się
zarówno jadalnia jak i sala koncertowa. Całość jest bardzo bogato zdobiona,
utrzymana w kolorystyce czerni i złota, z dwoma gigantycznymi, kilkumetrowymi
zwierciadłami umieszczonymi na każdej z dwóch głównych ścian. Obecnie w
konfiguracji Sali koncertowej z fortepianem i krzesłami, ale wewnątrz
znajdziemy również zdjęcia z czasów gdy była użytkowana jako jadalnia. Ogrom,
majestat i bogactwo pomieszczenia są wręcz piorunujące.
Muzeum proponuje nam
również wykupienie wstępu do kilku normalnie niedostępnych pomieszczeń,
Standardowo są to: Sala miniatur, zbrojownia i sala z portretami, a okresowo
również inne wystawy. Obecnie udostępniono wystawę „Znane i nieznane”, na
której możemy zobaczyć zbiory pozyskane przez muzeum w ostatnich latach z
całego świata, od Japonii po Afrykę, oraz wystawę użytkowych przedmiotów
wykonanych z miedzi. Na szczególną uwagę zasługuje również zbrojownia, która
wraz z mała wystawą pochówków Panów Pszczyńskich zajmuje
praktycznie cały obszar podziemi. Warto tam zajrzeć ze względu na zbiór broni,
umundurowania i oporządzenia od średniowiecza po II Wojnę Światową. Możemy
tutaj znaleźć kilka unikatowych egzemplarzy broni nie tylko polskiej, jakich
nie udało mi się spotkać nigdzie indziej jak np. ręczny miastach
min, egzemplarze broni odtylcowej, zbroje średniowieczne, mundury Ułanów czy karabin
maszynowa Fiat.

Na koniec zostaje
skansen, usytuowany kilkaset metrów od omawianego wyżej Muzeum. Nie duży,
składający się raptem z kilku budynków takich jak kuźnia, pasieka,
powozownia(może raczej parking dla bryczek?) spichlerz, stodoła czy domy
mieszkańców. Kilka pomieszczeń zapełnionych eksponatami z XIXw. oraz stylowa
karczma, w której można usiąść i zjeść. Skansen nie wyróżnia się niczym szczególnym,
ale jest ładnie utrzymany i bardzo klimatyczny. Warty zobaczenia przy okazji
zwiedzania pozostałych atrakcji.
Z innych ciekawych rzeczy godnych polecenia jakie można zobaczyć w Pszczynie to
oczywiście książęce stajnie oraz starówka z pięknym ratuszem, kościołami i
klimatycznymi deptakami O dziwo te w tak małym mieście jak Pszczyna są
całkiem spore. Warto też pamiętać, że miasto często organizuje na rynku
różnorakie festiwale i jarmarki, które mogą dodatkowo uatrakcyjnić nasz wypad.
Polecam zwłaszcza festiwal miodu na którym można zaopatrzyć się w przepyszny
miód pitny : ) Rodzice z dziećmi mogą dodatkowo wybrać się do Zagrody Żubra,
gdzie o dziwo zobaczymy... żubry oraz inne zwierzęta w swoistym mino zoo.
Ponadto w specjalnym budynku można skorzystać z licznych edukacyjnych
multimediów oczywiście o tematyce związanej ze zwierzętami. Zdziwiła mnie
troszkę wystawa wypchanych zwierząt…. Ładnie zrobiona ale moim zdaniem nie
pasująca do hasających nieopodal żywych zwierząt…
Podsumowując, Pszczyna jest idealnym miejscem na spokojny i odprężający
weekendowy wypad. Fanatycy znajdą dla siebie całą gamę pasjonujących zabytków,
ale również ich towarzysze niekoniecznie zainteresowani historią z pewnością
znajdą coś dla siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz